środa, 21 stycznia 2009

MagSafe, czyli inne spojrzenie na zasilanie


W roku 2006 Apple wraz z wprowadzeniem notebooków MacBook i MacBook Pro oraz przejściem na procesory Intela zaprezentowało zupełnie nowy sposób podłączania wtyczki od zasilacza do komputera. Wcześniej, tradycyjnie jak w laptopach nie-Macowych wtyczki od zasilania były normalnie "wpychane" w miejsce złącza zasilania (przepraszam za słabe wyjaśnienie ale mniemam, że każdy miał kontakt organoleptyczny z takimi wtyczkami i wie o co chodzi). Z tymi wtyczkami były problemy i nadal są jeżeli ktoś nie używa MB, MBA lub MBP. Problemy polegały głównie na tym, że albo w jakiś sposób uszkadzały się te złacza w zasilaczu albo w laptopie. Oprócz psucia się samych złącz mogło nastąpić zepsucie całego laptopa... W jaki sposób? Otóż taki, że jak ktoś przez przypadek zachaczył o kabel i pociągnął za sobą notebooka to notebook w najgorszym wypadku mógł się rozpaść lub mogła uszkodzić się jakaś część (najbardziej narażona jest matryca i dysk twardy). Apple stanęło na wysokości zadania i opracowało niemal rewolucyjny sposób podłączania wtyczki do laptopa. System ten nazywa się MagSafe (Mag od magnetic - magnetyczny a Safe od bezpieczny). Na czym on polega? Zasada działania jest bardzo prosta. Wtyczka nie siedzi w złączu już głęboko tylko bardzo płytko i jest ona na magnes przez co zarazem mocno się trzyma jak i w razie wypadku zachaczenia łatwo odpada i nie ciągnie za sobą laptopa. Wcześniej pisałem o ryzyku uszkodzenia dysku twardego w razie upadku. Na uszkodzenie najbardziej narażony jest dysk który podczas upadnięcia na ziemię będzie pracował. W laptopach Apple ten problem także jest rozwiązany... W wypadku gdy spadłby nam laptop system SMS (Sudden Motion Sensor) wyczuje nagłą zmianę położenia notebooka i wyłączy dysk twardy w celu zapobiegnięcia uszkodzenia.

Wracając jeszcze do MagSafe i zasilania, co odróżnia jeszcze zasilacz Apple od innych zasilaczy? Odpowiedź w przypadku firmy z Cupertino jest bardzo prosta - wygląd. Design zasilaczy jest bardzo prosty i ładny. Zarówno zasilacz (kostka) jak i kabel przy zasilaczu jest koloru białego. O ile w przypadku zasilacza nie ma to znaczecznia to w przypadku kabla kolor ma znaczenie bo kabel ten niestety lubi się brudzić. Ale jaki kolor ma mieć kabel? Przecież inny niż biały nie pasuje więc będzie trzeba jakoś wytrzymać z lekko przybrudzonym kablem. Zresztą Apple rzadko zwracało uwagę na zniszczenia jeżeli chodzi o estetykę - iPody się rysały, kable żółkły...

Kończąc ten artykuł chciałem jeszcze napisać słówko jak mądrze został zaprojektowany ten zasilacz żeby nie sprawiał problemów przy przechowywaniu oraz przy używaniu. Razem z każdym MB, MBA lub MBP oprócz zasilacza dostajemy 2 końcówki:

jedna to końcówka krótka gdzie zasilacz wystaje od razu z gniazdka a druga końcówka to kabel o długości ok. 2m stanowiąca przedłużenie. Ciekawym elementem są także chowane haczyki, które umożliwiają obwinięcie kabla w przypadku przenoszenia/przechowywania zasilacza.


Niektórym osobom może to się wydać śmieszne, że napisałem artykuł o zasilaczach ale zasilacz pomimo tego, że baterie w nowych laptopach Apple trzymają od 4 do 6 godzin jest podstawowym elementem notebooka a w przypadku Apple ten zasilacz jest inny, ciekawszy, nie jest taką bezosobową kostką jak w przypadku komputerów przenośnych nie-Macowych.


Skróty:

MB - MacBook

MBA - MacBook Air

MBP - MacBook Pro

SMS - Sudden Motion Sensor


Zdjęcia zapożyczone z Wikipedii.

Linki: Wikipedia English, Wikipedia Polska

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń