czwartek, 7 maja 2009

iPod nano 1G, czyli zapomniana elegancja

Apple jest chyba najbardziej ekskluzywną marką komputerową na świecie, jest to taki swoisty Mercedes w świecie komputerów. Trochę indywidualista, trochę cynik a przede wszystkim designer. Komputery z logiem nadgryzionego jabłka nie są zapakowane w zwykłe szare pudło, które służy wyłącznie do przeniesienia komputera ze sklepu do domu i ogólnie transportu fabryka->sklep->dom ale jest to integralna część zestawu. Jest bardzo ładne - najczęściej białe albo czarne, wykonane z dobrej jakości papierów, jest eleganckie. Tak samo pakowane były iPody ale niestety były, o czym z wielkim żalem mówię. Pomysł na ten artykuł wziął się stąd, że w moje ręce wpadł iPod nano pierwszej generacji (1G) o pojemności jednego gigabajta (1GB). iPod nano 1G jest następcą iPoda mini, nazwa jego wzięła się stąd, że jest wyjątkowo cieńki - musieli zmienić nazwę bo mini to za mało, on jest ultra cieńki, firma Apple reklamowała go jako cieńszy od ołówka i jest to zgodne z prawdą. iPody nano 1G występowały w różnych wersjach pojemnościowych i kolorystycznych, pojemności to 1GB, 2GB i 4GB natomiast dostępne kolory to czarny i biały. W stosunku do iPoda mini dużym unowocześnieniem jest kolorowy ekran przy którego pomocy można oglądać zdjęcia oraz wyświetlać okładki albumów. Dobrze ale wróćmy teraz do początku artykułu i mojego maniactwa związanego z opakowaniem. Dzisiejsze iPody (shuffle, nano, touch) pakowane są w zwykłe, plastikowe opakowania a kable (a raczej kabelek), słuchawki i instrukcja tzw. szybki start są najzwyczajniej w świecie po prostu do tego opakowania wrzucone. Efekt? iPod sprawia wrażenie typopwej masówy gdzie liczy się ilość a nie jakość. Co innego iPody starsze gdzie odpakowywanie tzw. unboxing to była istna ceremonia, rytułał który wiązał się z wyjatkowymi przeżyciami wewnętrznymi (nawiasem mówiąc słowo rytułał przywodzi mi na myśl doskonały amerykański serial Dexter ale już inny temat na dyskusję ;) Jak pakowane były iPody kiedyś? Jako przykład weźmy właśnie iPoda nano pierwszej generacji z 2005 roku. Pudełko czarne, eleganckie, bardzo minimalistyczne - biorąc je do ręki od razu czuje się, że obcuje się z towarem luksusowym. Odpakowywanie. Wszystko zapakowane oddzielnie, na iPodzie folia z napisem "Don't steal music", słuchawki i kabel oddzielnie zapakowane, wszystko po kolei trzeba otworzyć. W zestawie znajduje się nawet futerał (ma to związek z tym, że pierwsza partia iPodów nano niemiłosiernie się rysała ale o tym nie mówmy za dużo bo w tym tekście nano 1G ma być przedstawiony w pozytywnym świetle ;). Do tego wszystkiego mały szczegół - płyta CD z iTunes - oczywiście, że w dzisiejszych czasach zanim ta płyta zostałaby wytłoczona i zanim trafiłaby do kupującego to ten iTunes byłby już starą wersją ale jednak płyta była dodana i sprawiało to miłe wrażenie na kupującym tak drogiego sprzętu.

Apple oczywiście tłumaczy sprawę pudełek kosztem produkcji i kosztem transportu ale prawda jest taka, że jeżeli chodzi o nano to zmniejszone pudełko jest niezauważalne mniejsze a i cena nie uległa niestety za dużej zmianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz